Rozmowa w kolejce stojącej przed sklepem:
– Czy pan jest ostatni?
– Nie, są gorsi ode mnie.
– Czy pan stoi na końcu?
– Nie, na nogach.
– Świnia!
– Bardzo mi przyjemnie, Kowalski jestem.
– Niech mnie pan w d*pę pocałuje!
– Ależ, proszę pani ja tu przyszedłem po cytryny, a nie po pieszczoty.
Rozmowa w kolejce stojącej przed sklepem:
loading...
loading...