Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem.
Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił przynętę i czeka.
Mija godzina, dwie – ani jednego brania.
Zmarzł na kość i już miał wracać do domu, kiedy zobaczył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok.
Wyciął przerębel, zarzucił i wyciągnął wielką rybę.
Po pięciu minutach następną.
Potem jeszcze jedna.
– Słuchaj, jak ty to robisz? – pyta zaskoczony weteran – ja siedzę tu od południa i nic, a ty w kwadrans wyciągnąłeś trzy piękne sztuki.
– Uouaki ucha yc euue.
– Co powiedziałeś?
– Uouaki ucha yc euue.
– Nic nie rozumiem chłopcze. Może powtórzysz to powoli?
Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
– Robaki muszą być ciepłe.
Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem.
loading...
loading...