Nowe odcinki „M jak miłość”, emitowane w poniedziałki i wtorki, obiecują plątaninę emocji. Streszczenia i opisy nadchodzących odcinków jednoznacznie sugerują nadchodzący żałobny los bliskiej postaci jednego z adwokatów. Jego żona i córka spotykają tragiczny koniec! Ostrzeżenie – możliwe spoilery!
Nowe Odcinki „M jak miłość” w styczniu 2024
Kiedy nowe odcinki „M jak miłość” zagoszczą na ekranach telewizorów? „Dwójka” prezentuje odcinki popularnego serialu w poniedziałki i wtorki o godzinie 20:55. Tymczasem widzowie online mogą obejrzeć darmowe powtórki na stronie vod.tvp.pl. Jakie zwroty akcji przyniosą nadchodzące odcinki polskiego hitu telewizyjnego? Nowe streszczenia i opisy ujawniają, że życie postaci szykuje się na tragiczny zwrot! Jak donosi portal „superseriale.se,” widzowie niedługo dowiedzą się o tragicznej śmierci dwóch postaci, mianowicie żony i córki adwokata Rotkiewicza. Rolę prawnika odgrywa Aleksandar Milicević, znany z seriali takich jak „BrzydUla” i „Na dobre i na złe.”
„M jak miłość.” Śmierć Żony Rotkiewicza
Zgodnie z wspomnianym źródłem, straszliwa wiadomość dociera do adwokata Rotkiewicza – prywatnie zaznajomionego z Andrzejem Budzyńskim (Krystian Wieczorek) – w 1775 odcinku „M jak miłość,” emitowanym we wtorek, 23 stycznia. Wcześniej Marek z pasją dzieli się z mężem Magdy (Anna Mucha) błogosławionym życiem, jakie prowadzi ze swoją partnerką i niedawno narodzoną córką po przeprowadzce do Konstancina. Niestety, krótko potem telefon zaburzy jego los. Zaraz po rozprawie sądowej z udziałem adwokatów, policja wreszcie skontaktuje się z Rotkiewiczem, informując go o wypadku. Okazuje się, że partnerka Marka, przechodząca przez przejście dla pieszych, została potrącona przez samochód! Co gorsza, kierowca nie udzielił pomocy rannym kobiecie i jej córce. Po dotarciu do szpitala Rotkiewicz otrzyma druzgocącą wiadomość: pomimo wysiłków personelu medycznego, jego bliskie osoby nie mogły zostać uratowane.
Opis „M jak miłość.” Andrzej Budzyński Nabiera Podejrzeń!
Informacje na stronie wskazują, że Marek będzie się borykał z zaakceptowaniem śmierci żony i córki. W rozmowie z Julią Malicką (Marta Chodorowska), pogrążony żałobą wdowiec przysięga zemstę na kierowcy. Jednocześnie szczegóły wypadku głęboko niepokoją Andrzeja Budzińskiego. Kojarzy on zdarzenie z faktem, że tego dnia wypożyczył swoje auto Ani (Gabriela Świerczyńska), która akurat podróżowała w okolicach Konstancina. Na początku nie mogąc się skontaktować z Anną, dodaje to stresu. Kiedy w końcu udaje mu się dodzwonić do dziewczyny, słyszy od niej:
„Spaprałam. Mój telefon się rozładował, zgubiłam się bez nawigacji. Dopiero później znalazłam ładowarkę w schowku. Tato, nie bądź zły, przepraszam…”.
