Dynia ma wysoką zawartość beta-karotenu, a olej z pestek dyni ma właściwości przeciwpasożytnicze i chroniące układ pokarmowy.
Co jednak zrobić z pestkami? Zawierają one cenne właściwości, które mogą zapobiec groźnym udarom mózgu.
Zawierają one witaminy i minerały.
Nasiona są chyba najmniej docenianym aspektem dyni, często traktuje się je jako produkt uboczny. Zawierają łatwo przyswajalne białko, magnez, potas, wapń, żelazo i wielonienasycone kwasy tłuszczowe.
Zarówno potas, jak i magnez chronią serce. Potas aktywuje enzym, który powoduje bicie serca, natomiast magnez pozwala mięśniowi sercowemu pracować wydajniej i obniża ryzyko wystąpienia arytmii serca.
Pestki dyni zawierają również kwasy fenolowe. Są to silne przeciwutleniacze, które mogą zapobiegać uszkodzeniom komórek i tworzeniu się skrzepów krwi. Odpowiadają za utrzymanie prawidłowego ciśnienia krwi.
Pestki dyni mają działanie przeciwudarowe.
W jednym z badań szczurom podawano olej z pestek dyni wraz z lekami na wysokie ciśnienie krwi, co spowodowało zwiększenie działania leków.
Ponadto te małe pestki pomagają zapobiegać hipercholesterolemii, która oprócz nadciśnienia jest czynnikiem ryzyka udaru mózgu. Odkładające się w naczyniach blaszki miażdżycowe mogą utrudniać lub całkowicie blokować przepływ krwi.
Nadmierne ciśnienie krwi ma z kolei niszczący wpływ na naczynia krwionośne, a uważa się, że nadciśnienie odpowiada nawet za połowę wszystkich przypadków udaru.
Pestki dyni są również korzystne dla układu nerwowego i powinny być włączone do diety osób, które często cierpią na skurcze mięśni, mają wysoki poziom stresu i często walczą z sezonowymi infekcjami.
Należy pamiętać, że choć pestki dyni mają wiele zalet, to mają też pewne wady. Mają wysokie stężenie kwasów tłuszczowych omega-6, które w nadmiarze mogą mieć działanie prozapalne.
Ponadto są produktem kalorycznym – 100 g pestek zawiera prawie 450 kCal. Ze względu na zawartość błonnika, spożywanie ich w zbyt dużej ilości może powodować problemy trawienne, dlatego jedz je z umiarem.